czwartek, 22 stycznia 2015

Rozdział 25

...i got a heart and i've got a soul. ..
ROK I CZTERY MIESIĄCE WCZEŚNIEJ
Logan siada obok mnie.
-No i co Ślicznotko?  Namyśliłaś się?
Kładzie dłoń na moim udzie.
Uśmiecham się do niego słabo.
-Logan, ja...ja nie jestem w stanie tego zrobić.
Chłopak na moment zaciska usta po czym rozgląda się wokół i klęka przede mną.
-Ślicznotko- zaczyna cichym głosem w którym słyszę wyraźną groźbę- To potrwa zaledwie kilka sekund. Nikt cię nie zobaczy. A i Lailah nawet nic się nie stanie.
-Skąd wiesz? - pytam kuląc się gdy rzuca mi zniecierpliwione spojrzenie
-Bo wiem- warczy. Chwyta mnie brutalnie za nadgarstek i podnosi do góry. Czuję jak wciska mi coś w dłoń i mocno ją zaciska sycząc mi przy tym do ucha:
-Zrobisz to. Teraz.
Chcę potrząsnąć głową i odmówić, ale ten duch walki już  dawno we mnie zgasł.
Pozostaje mi tylko zacisnąć palce na foliowej torebce i natychmiast wypełnić polecenie Logana. Torebka Lailah leży na widoku. Położyła ją na krześle a sama poszła do łazienki. Rozglądam się niepewnie wokół siebie. Gdy upewniam się, że nikt mnie nie widzi błyskawicznym ruchem wrzucam foliową torebkę do torby Lailah.
Łatwo poszło. Zbyt łatwo.
***
Bezwiednie pocieram moje nadgarstki. Czuję jakby zaciskały się na nich kajdanki. Zaczynam pocierać je coraz szybciej.
I wtedy Niall łapie mnie za rękę i splata palce z moimi palcami. Unikam jego wzroku. Wiem, że to zauważył. Tak, zauważył, ale nie wie o co chodzi.
W tym samym momencie Lailah wchodzi do pokoju z tacą w ręce. Jej wzrok pada na nasze złączone dłonie, ale nie komentuje tego ani słowem. Kładzie tacę na stoliku przed nami po czym siada na fotelu i zakłada nogę na nogę.
-Więc, wyjaśnisz mi? - wbija we mnie nienawistny wzrok- Dlaczego ty w ogóle żyjesz?
-A dlaczego miałabym nie żyć?  I dlaczego ty żyjesz?
Niall pociąga łyk gorącej herbaty obserwując nas z dezorientacją.
-Jesteś suką- rzuca Lailah- Nie mam zielonego pojęcia dlaczego on w ogóle z tobą jest.
Blondyn otwiera usta, żeby coś powiedzieć, ale powstrzymuję go uściskiem dłoni.
-Nie twoja pieprzona sprawa. - warczę powstrzymując się od wylania gorącej herbaty na jej czarną sukienkę- Kogo musiałaś zabić, żeby upozorować swoją śmierć?
-Myślałam, że ciebie. - odpowiada z całkowitym spokojem
Rozdziawiam usta. Niall zresztą też.
-Skoro jednak tu siedzisz to nie mogłaś być ty. Czyli zamordowałam niewinną dziewczynę. A to wszystko przez ciebie.
-Jesteś psycholką- Niall zrywa się z miejsca- Zabiłaś dziewczynę, z zimną krwią planowałaś morderstwo innej a teraz zwalasz winę na nią. Boże- łapie się za głowę- Miałaś rację- zwraca się do mnie- Ona jest zwykłą morderczynią.
-W łóżku mówiłeś mi co innego- Lailah uśmiecha się do niego
Niall zamiera.
Ja tylko liczę uderzenia swojego serca.
Jeden
Dwa
Trzy
Cztery
Pięć
Sze. ..
-Przestań, dobra? - spuszczam wzrok na moje paznokcie- Nigdy w życiu z tobą nie spałem. Laura, ona kłamie- mówi z desperacją w głosie
-Wiesz, że ona i jej chłopak wrobili mnie w narkotyki?
-Wiem do cholery. Laura, zbieraj się, wychodzimy. Nie zamierzam dłużej słuchać jej popieprzonych kłamstw.
-A wiesz, że spałam z jej chłopakiem kiedy jeszcze ona była z nim?
Na te słowa podnoszę na nią wzrok.
-Co? - chrypię
Lailah kręci z politowaniem głową.
-Byłaś w nim tak bardzo zakochana. Ale nie byłaś dla niego. Logan lubi ból i lubi go zadawać. - przenosi wzrok na Nialla- Przywiązał mnie do łóżka i robił ze mną co chciał.
-Jak widać oboje jesteście siebie warci- warczy Niall oplatając mnie ręką w talii- A teraz żegnam.
-To dlatego Logan wybrał mnie- woła jeszcze za nami- Dlatego wrobił mnie w te narkotyki. Bał się, że coś ci powiem, a ty z nim zerwiesz. Nie wiem dlaczego chciał cię ciągle mieć przy sobie. W końcu byłaś i jesteś beznadziejna.
-Nie słuchaj jej- szepcze mi Niall do ucha gdy jesteśmy już przy wyjściu- Ona chce cię tylko sprowokować.
-Gdybym tylko chciała Nialla tez bym zaciągneła do łóżka.
Zaciskam pięść i obracam się na pięcie
-Laura! - Niall próbuje złapać mnie za rękę, ale wywijam się z jego uścisku i wchodzę do pokoju, w którym siedzi Lailah
Zamaszystym ruchem chwytam dwa kubki herbaty naraz i wylewem je prosto na jej kolana.
Lailah zrywa się z miejsca z dzikim okrzykiem.
-Słyszałam, że dzięki herbacie ludzie stają się o wiele bardziej dzicy w łóżku- syczę jej prosto w twarz i odchodzę
Niall patrzy za mną jak osłupiały. A Lailah piszczy przeraźliwie. Otwieram szarpnięciem drzwi i zbiegam po schodach. Kiedy do moich nozdrzy wpada świeże, zimne powietrze zatrzymuję się i opieram o samochód Nialla. Przyciskam palce do czarnej maski ciężko oddychając. Chwilę później Niall zjawia się u mojego boku. Jego dłonie oplatują mój brzuch, a usta odnajdują szyję, na której składa delikatny pocałunek.
-Mam nadzieję, że nie uwierzyłaś w ani jedno słowo tej suki.
Kręcę głową. Niall wzdycha cicho muskając ustami płatek mojego ucha. Po moich plecach przechodzi dreszcz.
-Ale to z Loganem to była prawda. Spał z nią. Spał z wieloma. W sumie lepsze to było od tego, żeby robił to ze mną.
-Błagam, powiedz, że ciebie nie przywiązywał do łóżka ani nie robił tych innych dziwnych rzeczy.
Jego dłonie na moich udach. Cichy szept. A potem. ..mój krzyk. Szarpię się w ciemności błagając, żeby przestał. Ale on nie chce. Przesuwa dłonie do wnętrza moich ud. Wierzgam nogami, a on uderza mnie mocno w twarz i warczy, żebym się uspokoiła. Już chce przejść do dalszej bazy, gdy w pokoju robi się jasno a ja słyszę śmiech. Śmiech jego kumpla.
-Laura? - wzdrygam się gdy Niall dotyka mojej dłoni. Nie odpowiadałam zbyt długo.
Chłopak patrzy na mnie zmartwionym wzrokiem.
-Powiedz, że nie.- mówi cicho
-Nie- zmuszam się do uśmiechu- Naprawdę Niall on nic mi nie zrobił.
Niall rozluźnia się.
-To dobrze. Bo jeśliby cię chociaż tknął. ..zabiłbym sukinsyna.
W odpowiedzi całuję go w usta. Chcę już się odsunąć i wsiąść do auta, ale Niall przyciska mnie do maski i całuje dwa razy namiętniej niż kiedykolwiek.
Mam wrażenie, że moje serce zaraz wyrwie się z  piersi.
Chłopak zsuwa dłonie niżej, na moje pośladki po czym podnosi mnie do góry i sadza na masce. Oplatam nogi wokół jego pasa. Niall przyciska się do mnie jeszcze mocniej, a ja nagle czuję coś twardego na mojej nodze. Przestaję  go całować i spoglądam w dół. I natychmiast płonę rumieńcem. -Hmm. ..Niall- odchrząkuję
Chłopak zerka w dół i czerwieni się.
-Kurwa- przeklina na cały głos ściągając kurtkę i zawiązując ją sobie w pasie- To wszytko twoja wina- parska
Wybucham śmiechem.
-To nie jest śmieszne. To tylko potwierdza, że jesteś niesamowicie seksowna.
Uśmiecham się szeroko.
-Dzięki.
-Wcześniej ten związek wydawał mi się bardziej niewinny.
-Mhm.
-Wiesz, że nie chcę uprawiać seksu przed ślubem?
-Wiem.
-Zrujnujesz tą zasadę.
Niall ściąga mnie z maski i prowadzi za rękę do samochodu.
-Doprowadzasz mnie do obłędu, aniołku. Przy wizycie mojej mamy nawet na mnie nie patrz bo nie chcę żeby mi...
-Nie kończ- przerywam- Rozmawianie na takie tematy jest tak cholernie dziwne.
-I tak cholernie podniecające- dodaje Niall zamykając za mną drzwi
Wytrzeszczam oczy. Chłopak zajmuje miejsce kierowcy i odpala silnik.
-Nie wiedziałam, że jesteś tak zboczony.
Niall ignoruje mnie i spogląda w dół.
-Chyba już ochłonełem.
-Niall! - krzyczę ze śmiechem
-Moja sypialnia się za tobą stęskniła.
-Zamknij się.
-Przypominij mi w sklepie o prezerwatywach. Wychodzi na to, że musimy mieć je przy sobie zawsze i wszędzie.
-Naćpałeś się czegoś?
-Próbuję pomóc ci zapomnieć o tym co wydarzyło się parę minut wcześniej.
-Niall, ja się w ogóle nie przejęłam. Zwłaszcza tym fragmentem o Loganie. Bardziej zaniepokoiło mnie to, że ona zabiła niewinną dziewczynę.
Niall zaciska palce na kierownicy.
-A to, że chciała zabić ciebie?
Wzruszam ramionami.
-Jutro pójdę na policję i wszystko im powiem- decyduje Niall
-Ten fragment o narkotykach też?
-Byłaś niewinna. Każdy to zrozumie. Byłaś pod manipulacją Logana.
Niall kładzie dłoń na moim kolanie.
-Prześpij się. Droga jeszcze trochę będzie trwała.
Nie musi mi powtarzać tego dwa razy.
***
-Jak wyglądam? - pytam podenerwowana Nialla stojąc przed lustrem w jego sypialni
Chłopak uśmiecha się do mnie i kładzie mi dłonie na biodrach.
-Ślicznie. Jak zawsze.
Odpycham go od siebie ramieniem.
-Pognieciesz mi sukienkę.
Wczoraj Niall był na policji. Zglosił wszystko włącznie z smsami. Policja pojechała do mieszkania Lailah, ale tam jej nie znaleźli. Podobno uciekła.
Wygładzam miętowy materiał sukienki i jeszcze raz pytam:
-Ale czy na pewno?  Nie za krótka?  A może zbyt. ..
Niall całuje mnie w skroń.
-Spokojnie. Wszystko jest idealnie, tak? Mamy jeszcze trochę czasu. Może by tak. ..?- pokazuje brodą na łóżko
-Niall- trzepię go po ręce- Ty świntuchu.
Muszę się przyznać, że przez ostatnie dwa dni nadrobiliśmy trochę zaległości hmm...w sypialni. To znaczy, nie zrobiliśmy tego. Bo za każdym razem (a było ich trzy) ktoś nam musiał przeszkodzić. A to sąsiadka Nialla z prośbą o cukier, a to Louis, któremu zachciało się piwa a u Nialla w lodówce nigdy go nie brak. No i za trzecim razem Eleanor, która przyszła szukać Louisa, którego już dawno tutaj nie było. Nigdy w życiu się tak nie wstydziłam. Naprawdę. Zwłaszcza, że Louis nawet nie pukał do drzwi tylko skorzystał z tego, że otwarte. Jego mina była bezcenna. I do dzisiaj docina Niallowi o jakimś "irlandzkim prawiczku".
-Nie teraz- śmieję się gdy przyciąga mnie do siebie i przejeżdża dłonią po plecach- Twoja mama. ..
-Moja mama będzie dopiero za jakieś pół godziny- przerywa mi Niall pocałunkiem w usta- A więc. ..
A więc przerywa mu dzwonek do drzwi.
-Cholera- kwituje Niall
Dokładnie. Cholera. Zaraz mam poznać moją przyszłą teściową. Ciekawe czy te wszystkie kawały mają w sobie choć ziarenko prawdy.
...i have loved you since we were 18. ..







♥♥♥
Hej, wszystkim ;*
Rozdział...hmm jak dla mnie taki sobie ale piszcie co tam myślicie :)) jak to możliwe, że pierwszy tydzień ferii juz prawie za mną? :O gdzie ja byłam jak to minęło?  :O
XX
Bye!
♥♥♥

9 komentarzy:

  1. Moim zdanie rozdział jest bardzo interesujący, zwłaszcza ta końcówka. Zboczony Nialler jest super! Ja ferie zaczynam od jutrzejszego popołudnia. Jeszcze tylko ostatnie osiem lekcji muszę wytrzymać! Pozdrawiam i weny życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)) i życzę wytrwałości jutro w szkole :D

      Usuń
  2. Heh
    Niall zboczuch jeden!
    Ale za to fajny taki! :)
    No no teściowa...!
    Czekam na next!
    Swietny rozdział i w ogóle!!
    Ja mam ferie dopiero w lutym od 2 :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyśl tym, że jak ja wracam do szkoły to ty leżysz i pachniesz w domu :)) a ja siedzę na lekcji i płaczę xD

      Usuń
  3. Super rozdział! :* Ciekawe jak zachowa się "mamusia" i co będzie mówić? :D Czekam na następny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahaha bawo Louis XDD Niall pokazuje swoją drugą strone xD świetny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zboczony Niall= Moj ulubiony Niall
    Fajnie bylo by, gdyby rozdzialy byly dluzsze,ale Nie nazekam Bo sa prawie Co Dzień. Glupi dzwonek do dzrzwi, Niech w koncu zacznie sie "coś" dziac xD haha

    OdpowiedzUsuń
  6. Fuck yeah xD chcę więcej zboczonego Nialla <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak tu fajnie! :)
    Jestem tu po ra pierwszy ale bardzo mi się podoba, czekam na dalszą część TAKIEGO Nialla
    :)

    http://scar-never-fade.blogspot.com/ zapraszam tez piszę ff, może wpadniesz?

    OdpowiedzUsuń